
Ikona Volkswagena powraca
25 marca, 2022Popularny “Ogórek”, czyli Volkswagen T1 – któż go nie pamięta? Dziś Niemcy na nowo ożywiają swoją legendę, a określenie “na nowo” nie jest tutaj przypadkowe. Oto zaprezentowano właśnie nowy całkowicie elektryczny model ID. Buzz, który oddaje hołd swojemu protoplaście.
Historia, która rozpoczęła się 50 lat temu
Warto przywołać historię tego legendarnego auta, ponieważ ID. Buzz nie jest pierwszym elektrycznym modelem T. Już pół wieku temu Volkswagen postanowił zaprezentować na targach w Hanowerze T2 z silnikiem – a jakże – elektrycznym, który napędzał tylną oś. Maksymalny zasięg wynosił wtedy 85 kilometrów, a technologia baterii pozostawiała wiele do życzenia. Dziś ten sen stał się rzeczywistością, nabierając całkowicie nowego wymiaru.

Volkswagen będzie oferował samochód podobnie jak było w klasycznej wersji Bulli – w jedno – lub dwukolorowym lakierze. Do wyboru jest łącznie 11 wariantów: biały, srebrny, żółty, niebieski, pomarańczowy, zielony i czarny oraz cztery wersje dwubarwne. Jeśli auto zostanie zamówione w tej ostatniej odmianie, górna część nadwozia z dachem będą zawsze białe. Pozostała część nadwozia może być zielona, żółta, niebieska lub pomarańczowa.
Ponad 200 KM pod maską od września
ID. Buzz i ID. Buzz Cargo – wersja dostawcza – pojawią się w europejskich salonach jeszcze w tym roku, a przedsprzedaż tych modeli rozpocznie się w drugim kwartale 2022 roku. W Polsce model spodziewany jest od września. To niezwykle szybko, ponieważ w USA omawiane modele pojawią się dopiero za… 2 lata!

Obie wersje modelu będą wyposażone w akumulatory o użytecznej pojemności 77 kWh (82 kWh brutto). Źródłem napędu będzie 204-konny silnik elektryczny, umieszczony z tyłu pojazdu. Przy ładowaniu prądem zmiennym maksymalna moc to 11 kW, a przy wykorzystaniu prądu stałego rośnie ona do nawet 170 kW. Na stacji szybkiego ładowania uzupełnienie energii od 5 do 80 procent zajmie ok. 30 minut. Podobnie jak inne modele rodziny ID., także ID. Buzz i ID. Buzz Cargo są zbudowane na platformie opracowanej specjalnie dla pojazdów elektrycznych (MEB).
Auto naszpikowane elektroniką czy z recyklingu?
Dzięki naciskowi na zmniejszenie śladu węglowego całego portfolio Grupy Volkswagen przy produkcji ID. Buzz użyto na szeroką skalę materiałów pochodzących z recyklingu. Przykładem takiego rozwiązania jest tkanina wykonana z przędzy, której włókna składają się w 10 procentach z plastiku zebranego w oceanach i 90 procentach z PES, czyli recyklingowanych butelek PET. Próżno będzie szukać w kabinie ID. Buzza skóry czy innych materiałów pochodzenia zwierzęcego. Wieniec kierownicy będzie wykonany z tworzywa, które dzięki swojej strukturze wygląda niemal jak skóra i jest równie jak ona przyjemne w dotyku.

Wnętrze jest stylowe, ale również naszpikowane elektroniką. Wszystkie wskaźniki są cyfrowe i umieszczone wygodnie, w zasięgu wzroku. Cyfrowe zegary mają ekran o przekątnej 5,3 cala, a na środku tablicy rozdzielczej umieszczony jest wyświetlacz systemu multimedialnego. Standardowo ma on przekątną 10 cali, za dopłatą będzie oferowana wersja o 2 cale większa. Zarówno zegary, jak i ekran multimediów są połączone z deską rozdzielczą jedynie dolną krawędzią, co sprawia wrażenie, jakby były „zawieszone” w powietrzu. W osobowym ID. Buzz do standardu będą należeć systemy We Connect, We Connect Plus, App-Connect (z bezprzewodowym CarPlay i Android Auto), a także tuner DAB+ (w ID. Buzz Cargo dwa ostatnie elementy będą dostępne opcjonalnie).

Kluczowe pozostaje pytanie, ile będzie kosztował ID. Buzz, który jest krótszy od kochanego przez użytkowników Volkswagena modelu Multivan o 26,1 cm? A do tego ma “zaledwie” dwa rzędy siedzeń… Tego jeszcze oficjalnie nie wiemy, ale należy się spodziewać, że cena będzie oscylowała w granicach 60 tys. EURO… czyli przy dzisiejszym kursie to około 280 tys. PLN. Czy w tej sytuacji znajdzie się duże grono chętnych? Sami jesteśmy ciekawi…

Fot. Volkswagen Polska