
Volvo EX30 – idealny elektryk, który sprawdzi się w Krakowie?
16 czerwca, 2023Volvo zaprezentowało swój całkowicie nowy elektryczny SUV – EX30. Najmniejszy, najbardziej dynamiczny, szybki jak sportowe samochody i do tego – najtańszy model w całej gamie marki. Idealne auto do miasta? Wiele na to wskazuje.
Volvo stawia na moc i cenę
Samochody Volvo od lat słyną ze skandynawskiego designu oraz wyjątkowo wysokiej dbałości o bezpieczeństwo podróżnych. EX30 wyróżnia się nie tylko tymi cechami, ale również ceną. Ta rozpoczyna się już od kwoty 169 900 zł. W niej otrzymamy bazową wersję wyposażenia Core, baterię o pojemności 51 kWh i silnik o mocy 272 KM napędzający koła tylne. Zasięg tej wersji wynosi 344 km.

Pośrednie wyposażenie Plus, to wydatek 209 9000 zł. W tej kwocie nie zmieni się moc naszego samochodu, ale zdecydowanie, bo prawie o 140 km, wzrośnie zasięg. Będzie to możliwe dzięki baterii Long Range o pojemności 69 kWh, która pozwoli nam przejechać aż 480 km.
Moc Ferrari? To również możliwe w przypadku tego małego Volvo. Za 239 900 otrzymamy najbogatszą wersję Ultra o mocy 428 KM i zasięgu 460 km. Oznacza to, że napęd Twin Motor Performance wygeneruje nam przyspieszenie, które pozwala się rozpędzić do 100 km/h w czasie 3,6 sekundy, co jest doprawdy niezwykłym wynikiem w tej klasie samochodu.

Mały, ale duży
Volvo EX30 jest krótsze od modelu XC40 o niecałe 20 cm. Trudno się temu dziwić, producent musiał uwydatnić różnice w obu modelach również w tym zakresie. Auto zostało jednak osadzone na nowej płycie podłogowej SEA (z niej również ma korzystać polska Izera), która została dopracowana w najmniejszych szczegółach.

Dzięki temu przy szerokości 2,03 metra z lusterkami samochód jest węższy od modelu XC40 zaledwie o 2 centymetry. To sprawia, że w minimalistycznym wnętrzu nie odczuwamy, że jest to najmniejszy model Volvo na rynku. Różnica ta po prostu zanika, a auto jest funkcjonalne.

Wspomniana platforma spowodowała, że tylny bagażnik dzięki składanej podłodze i zwiększeniu głębokości może mieć pojemność 318 litrów. Przedni pozwala na przechowywanie kabli do ładowania.
Elektronika dla przyjemności i bezpieczeństwa
W drzwiach Volvo EX30 w ogóle nie ma głośników, co pozwoliło wygospodarować w nich więcej miejsca na drobiazgi. Gdzie się zatem znalazły? Przed kierowcą. Jest to projekt firmy Harman Kardon i przypomina swoją konstrukcją soundbar umieszczany w domach przed telewizorami. O to, żeby dźwięk był naturalny i przestrzenny, dba specjalnie opracowany algorytm zarządzający dźwiękiem i jego opóźnieniami.

Wybór trybów jazdy (do przodu lub do tyłu) odbywa się dźwignią zamontowaną przy kolumnie. Brak przycisku trybów jazdy w tunelu środkowym uwolnił miejsce, które wypełniło kilka praktycznych schowków. Jest wnęka, w której zmieszczą się obok siebie dwa spore smartfony.
Volvo od lat przyzwyczajało nas do ekranów dotykowych zamiast wielu przycisków fizycznych. Model EX30 też ma taki ekran (przekątna 12,3 cala). Ale, co jest sporą nowością, nie ma w ogóle tradycyjnego zestawu wskaźników tuż przed kierowcą. Prędkość pojazdu, poziom naładowania baterii i wszelkie inne informacje są wyświetlane na centralnym ekranie nad tunelem środkowym. Jedynym ekranie w kabinie.

EX30, w odróżnieniu od EX90, nie korzysta z systemu LiDAR. Ma za to bogaty zestaw pozostałych systemów bezpieczeństwa. Z przodu pojazdu umieszczono radar i kamerę o dalekim zasięgu. Jest też oddzielna kamera szerokokątna ułatwiająca parkowanie i cztery ultradźwiękowe czujniki parkowania. Są jeszcze dwa radary, które monitorują przestrzeń bezpośrednio przed samochodem, skierowane na boki. Na każdym boku umieszczono po jednej kamerze parkowania i po jednym czujniku ultradźwiękowym. Tyłu chronią także cztery czujniki, dwa radary, a wspomaga je kamera. W kabinie nad bezpieczeństwem czuwają systemy wykrywające kierowcę i pasażera. Cały ten zestaw nazwany Safe Space tworzy razem 10 czujników ultradźwiękowych, 5 radarów, 5 kamer i dwa czujniki w kabinie.
Fot. Volvo Cars Poland